Post: #1

No czas coś rzec o nowym odcinku. A mianowicie:
O ile wcześniej wyspa syren nie robiła na mnie takiego wrażenia (ot, jakaś rafa z budynkami, nasze prawdziwe 100x piękniejsze) o tyle teraz muszę przyznać że jest całkiem ciekawym i pięknym miejscem.

Madame Shyrley (tak to się pisze?) jest zdecydowanie najpiękniejsza z dotychczasowych syren).

Fajnie, że Brook i Papugg się znaleźli. A z Brooka to prawdziwy alfons się zrobił, ho ho.

Odcinek dobry pod względem informacyjnym. Ciekawe co narozrabia Caribou?

Przepowiednia wygląda na dość mroczną. Ale w sumie... Luffy po każdej walce zostawia sporo zniszczeń. Można tylko przypuszczać o skali nadchodzącej potyczki.

Post: #2

W odcinku niewiele się działo. Ale i tak najlepszy będzie zawsze ogar Camie. Oczywiście Luffy musiał zadać swe słynne pytanie Biedny Sanji, nie dadzą mu spokoju...

Post: #3

Shyarly jest napisane na drzwiach i w mandze "shyar" widać, więc tak chyba powinno zapisywać się jej imię.

Mnie odcinek się bardzo podobał. Pappug i ta jego opowieść, reakcja na Brooka, no akcje z Sanjim, stare dobre OP. W ogóle bardzo podoba mi się ukazanie w kolorach tej wyspy. Dużo lepiej odbieram ten ark w anime, niż jak była manga.

Post: #4

(27.12.2011 22:54 )Komimasa napisał(a):  Shyarly jest napisane na drzwiach i w mandze "shyar" widać, więc tak chyba powinno zapisywać się jej imię.

Nie od dziś wiadomo, że Japończycy nie radzą sobie z zapisem obco brzmiących imion "Shaari" przyjmuje się za nieudolne czytanie "Shirley" (jak w Code Geass i Gundamie). Nawet była manga o takim tytule (zapis w katakanie: シャーリー).
Ale to kwestia czysto kosmetyczna, bo nijak nie wpływa na wysoką jakość napisów. W FT jest Charles (Sharuru), a świat się nie zawalił od nazwania jej "Carlą" XD

Post: #5

Epek swietny - akcja, napiecie, kreowanie realiow - wszystko cacuszko!

Post: #6

W tym tygodniu nie ma odcinka, a przypomniałem sobie o jednej ciekawostce z tego epka. Głos madame podkłada Park Romi, czyli seiyuu Edwarda Elrica z FMA i Toushirou Hitsugayi z Bleacha.

Post: #7

Pierwsze zdanie wypowiedziane przez Madame Shyarly i moja reakcja, OMFG przecież to głos Edzia ^^ Ogólnie lubię tą panią jako Seiyū, podkłada głos pod naprawdę wiele znanych postaci.

W następnym odcinku pojawi się kilka nowych postaci i wręcz nie mogę się doczekać, żeby usłyszeć ich głosy.

Co do samego odcinka miałam wrażenie, że nic ciekawego się nie wydarzyło. Ale epek mimo wszystko świetny