Jak już mam przerwę w przerwie, to napiszę coś od siebie.
Niedziela upłynęła mi pod znakiem
Paradise Kiss, czyli jednej z mang Ai Yazawy. Różne o niej opinie zdarzyło mi się przeczytać, przez co z lekką nieco obawą podchodziłam do tego tytułu, ale niepotrzebnie. Lubię mangi Yazawy, to była moja trzecia i bardzo mi się podobała. Historia o uczennicy renomowanego liceum, która w swoim życiu nie robi nic, tylko usiłuje sprostać oczekiwaniom matki co do jej edukacji. Oczekiwania te są jednak niewspółmierne z wynikami jakie osiąga Yukari, przez co jest ona tym wszystkim zmęczona i znudzona. Daje się jednak dalej ciągnąć przez narzucony sobie nurt. Wszystko zaczyna się powoli, a w sumie to nie tak powoli, zmieniać, gdy pewnego dnia zostaje zaczepiona na ulicy przez dziwnego chłopaka, który okazuje się być członkiem czteroosobowej grupy licealistów ze znanej szkoły mody. Chcą oni, by Yukari została ich modelką na pokaz mający odbyć się podczas szkolnego festiwalu. Początkowo niechętna dziewczyna zaczyna spędzać z nimi coraz więcej czasu, zmieniając przy tym nieco swoje podejście do życia. "Złe towarzystwo" wywraca jej nieco życie do góry nogami, ale daje też szansę na znalezienie samej siebie i tego, co w życiu chciałaby robić. Jest romans, jest szukanie siebie, są piękne kreacje zaprojektowane przez hiroła, jest też obecny kawałek świata mody. Fajni bohaterowie, mający swoje własne problemy i niepewności. Josei. Myślę, że tytuł wart polecenia.
Z czegoś krótszego.
Made in Heaven. Historia w dwóch tomikach, każdy poświęcony jednemu z dwójki bohaterów. W
Made in Heaven - Kazemichi historia została przedstawiona z punktu widzenia Kazemichiego, studenta, który narodził się dwa lata wcześniej po raz drugi. Gdy zginął pod kołami ciężarówki został on "poskładany na nowo" w jednym z ośrodków badawczych. Wiele części jego ciała zostało zastąpionych sztucznymi odpowiednikami. Sam siebie nazywa żyjącym zombi. Wie, że w każdej chwili może się po prostu rozsypać, dlatego też nie chce się z nikim wiązać w żaden sposób. Do momentu, gdy spotyka Juri, starszą od niego dziewczynę, która nazywa siebie cyborgiem, przez niemożność wyrażania żadnych emocji i przeżycia z dzieciństwa. Każdy z bohaterów ukrywa przed drugim swoją przeszłość. Nie wiedzą zbyt wiele o sobie, nie są do końca pewni siebie nawzajem. Nie przeszkadza im to jednak, by zakochać się w sobie. Nic niestety wiecznie nie trwa.
Made in Heaven - Juri, czyli kontynuacja historii, opowiedziana tym razem przez bohaterkę, skupia się na próbie odnalezienia prawdy o przeszłości Kazemichiego oraz organizacji, której był "wytworem". Manga do radosnych nie należy, ale warta jest moim zdaniem wspomnienia.
Hana Yori Dango, czyli shoujo z bishami w tle, przynajmniej teoretycznie, bo początkowo kreska pozwala o tym zapomnieć. Tytuł wydawany od 1992 do 2008 roku, więc ewolucję owej kreski idzie łatwo zauważyć z czasem. Opowieść o pewnym nieposkromionym chwaście, który przeciwstawił się rządzącym w szkole czterem kwiatkom. Tsukushi jest uczennicą renomowanej akademii dla bogaczy, gdzie (jak chciałaby jej matka) powinna upolować sobie dzianego męża. Ona jednak chce w spokoju przeżyć te trzy lata, nie wychylając się za bardzo. Do pewnego czasu się jej to udaje, jednak w drugiej klasie podpada liderowi F4, przez co staje się obiektem prześladowań w szkole. Nie ostatni raz. Zamiast jednak się poddać i odejść ze szkoły, wypowiada wojnę Kwiatuszkom. Mamy tu szkolną przemoc, buńczuczną dziewczynę, romanse różnej maści, wychowywanie bogatych paniczyków przez totalnie biedną dziewczynę i przeróżne trudności stające na drodze mezaliansowej miłości. Historia jest dosyć wciągająca, a kłody rzucane pod nogi głównym bohaterom nie pozwalają w spokoju czekać na szczęśliwe zakończenie. Manga zakończona trzema one shotami, gdzie w końcu można zobaczyć ten happy end.
Osobiście polecam również mangi Kyousuke Motomi, nie tylko
Dengeki Daisy, ale i te krótsze prace:
Beast Master, Penguin Prince, Purikyuu, Seishun Survival, Otokomae! Beads Club. Tak pokrótce, z tego co pamiętam (to akurat ofiara mojego hurtowego czytania).
Dengeki... jest wydawane w Polsce, obecnie zdaje się wyszło 9 tomików na 13+. Opowieść o licealistce i jej tajemniczym opiekunie-hakerze z wrednym woźnym i poważną aferą wirusową w tle. Romans, rzecz jasna. Jak wszystkie pozostałe.
Beast Master opowiada o chłopaku, który wychowany został "na łonie natury" i bywa, że niespodziewanie budzi się w nim krwiożercza bestia gotowa zabić. Ujarzmić go potrafi tylko jedna dziewczyna i, z nieco mniejszą skutecznością, jego opiekun. PP nie pamiętam o czym było :/ A, tak, to zbiorek krótkich historyjek. Mamy tu szkolną walkę między księciem i czarownicą, naukę ceremonii parzenia herbaty i szukanie czterolistnej koniczynki przez zdolnego młodego pianistę.
Purikyuu to historia z klubem łuczniczym w tle.
Seishun Survival opowiada o grupce licealistów, którzy zgubili się na noc w górach, zaś
Otokomae! Beads Club o tajemniczej radzie uczniowskiej, bohaterach liceum, której tożsamości nikt nie zna i pełnym dziwaków Klubie Koralikowym. Są to krótkie historie, na jedną modłę w sumie - liceum, ona, on i ewentualne trudności. Ale czyta się przyjemnie
