Komedie romantyczne
Ostatnio jakoś mnie tak wzięło na tego rodzaju kino. Nie wiem, czy to samotność doskwiera w jesienne wieczory czy co, ale świetnie bawiłem się przy niektórych produkcjach. Niestety nie było ich wiele i szybko repertuar mi się skończył. Chyba, że są jeszcze jakieś ciekawe propozycje, oprócz oczywiście klasyki. Mimo wszystko miłosne perypetie bywały naprawdę zabawne.
Ciekawym przykładem może tu być Hitch - najlepszy doradca przeciętnego faceta.
Oprócz tego, że śmieszy, to jeszcze pokazuje jak kobiety błędnie oceniają profesję takiego coacha od spraw randkowania. W rolach głównych Will Smith, ale świetnie też wypadł Kevin James, sceny z jego udziałem były naprawdę rozbrajające i powodowały u mnie salwy śmiechu, a nie często mi się to zdarza. Taka była z niego oferma, że aż przyjemnie się to oglądało.
Spoiler alert: Jedne z lepszych scen to była dla mnie rozmowa przez telefon, kiedy Hicth go instruował a tamten pociągnął kwiatek i wywalił cały wazon, a potem się jeszcze poślizgnął i wywalił.
Albo jak mówił Hitchowi, że tańcem się nie przejmuje. Pojechał po bandzie i Hitch powiedział, żeby nigdy więcej tego nie robił. Najbardziej rozwaliła mnie scena, gdy Hitch uczył go całować i mówił, że ma zrobić 90% i poczekać aż kobieta zrobi brakujące 10% xd
Bardzo przyjemny i zabawny film
Drugi, który również ciepło wspominam to "Narzeczony mimo woli", w rolach głównych Sandra Bullock.
Zainteresowałem się tym tytułem przez jego główne założenie, gdzie apodyktyczna szefowa zmusza swojego podwładnego, by wzięli fikcyjny ślub, co by nie została deportowana. Od razu odpaliłem. Zołza z niej była straszna, ale jak tylko Adrew zauważył, że ma na nią haka, zaraz zaczął to wykorzystywać. Nawet kazał jej się na ulicy oświadczyćxd Piękna scena. Ta jego rodzinka też była niewyjęta. Ogólnie sympatyczna komedia. Dobrze ją wspominam.
Trzeci film, który widziałem stosunkowo niedawno to był "Myśl jak facet".
Film opowiada perypetie grupy kolegów, którzy próbują sobie ułożyć prywatne życie i nawet im to wychodzi, aż kobiety nie otrzymują broni w postaci książki "myśl jak facet, zachowuj się jak dama". Od tego momentu, żeby tej grupki ulega radykalnym zmianom. Podrywacz, napotyka nie tyle na przeszkodę, co na całą górę, koleś, który był w szczęśliwym związku nagle wraca do domu i go nie poznaje, bo z półek znikają wszystkie figurki i inne gadżety. Jednak wszystko się zmienia, kiedy faceci odkrywają prawdę, a owa książka staje się dla kobiet obusieczną bronią.
Film nie ma jakiegoś odkrywczego przesłania, niczym wielkim się też nie wyróżnia, po prostu dobrze prowadzi wątki, jakie porusza. Rozbrajający jest w tym wszystkim niski czarnoskóry facet, Cedric, który rozwodzi się, bo kobieta go biła. Koleś naprawdę może rozbawić swoimi tekstami i zachowaniem.
PS: Sorry, ja to tak z sympatią właśnie, bo Cedric bardzo mi się spodobała ta postać.
Niebieski fryz mamy i razem się trzymamy!
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05.11.2016 10:09 przez Hejs. Powód: Poprawiona ortografia)
|