Post: #1

Widzę, że jak ja nie założę tematu, to po prostu go nie będzie i koniec

Generalnie słaby odcinek. Okropnie przeciągnięty. Pierwsza połowa nie do zniesienia, scenki komediowe totalnie bezpłciowo zrobione, marność.
Druga połówka już troszkę lepsza, bardzo podobał mi się moment jak Luffy zaczął tryskać krwią, ładna animacja, świetny dobór muzy i ogólnie cała scena bardzo dobrze wykonana. Przemówienie królów mórz do luffiego ( to pierwsze słowo) też klimatyczne. Niemniej potem jak przerwał atak tak z dupy to mega fail, jakby zapomnieli wsadzić tam sceny gdzie luffy się zatrzymuje, przez co w jednej klatce nawala, a w drugiej już wisi sobie swobodnie..... No ogólnie słabo

Post: #2

Wzruszyłam się jak Luffy niszczył Noego, muzyka klimatyczna, króle mórz też, tylko to zatrzymanie - fuj. Reszta słabizna.
Resztki nadziei, że następny arc będzie dobrze zrobiony ze mnie ulatują...

Post: #3

Zastanawiałem się czy założyć temat o 03:20 w niedzielę, świeżo po oglądnięciu odcinka... Aleee, jakoś mi się nie chciało narzekać. Więc, od dłuższego czasu tego nie robiłem, ale zawsze przyjdzie pora na narzekanie. Ogólnie, jedyna rzecz jaka mi się podobała to to jak Luffy "poszedł spać", wyczerpany po bitwach i trudach. Nie czułem tego kiedy Królowie Mórz pochwycili statek, więc scenka mnie zbytnio nie ruszała ani obchodziła, po za tym można by było coś takiego przewidzieć. Odcinkowi dałem tak wyjątkowo słabe noty, że aż się nie pofatyguję i ich nie napiszę . ogólnie czekam na następny odcinek z nadzieją, że ten arc dobiegnie W KOŃCU do końca i oczywiście mam nadzieję na lepszy kolejny odc.

Post: #4

Ogólnie mam podobne wrażenie jak w pierwszym poście. Pierwsza połowa do kitu. Jedyne co mi się podobało to sceny z Luffym i Noe oraz królami mórz oraz trochę o wspominaniu o WB, które jednak jak według mangi powinno być z jakie 2 odcinki temu. Reszta to przeciąganie niepotrzebne. Ino Chopper z tym swoim głosem jest trochę śmiechowy

Post: #5

A co to za różnica, czy retros był teraz czy dwa odcinki temu Ten akurat mogłby być w każdym miejscu tych walk i by pasował. Ważne że jest, bo znajduje się tam pewien detal, który wyjaśnia szramę na oku Shanksa