Post: #1

Zoro formidable one sword Style!

no i warto było zaczekać na ten epek.

Post: #2

No nooo, fajnie ukazane wszystko, bardzo mi się podobało. Oczywiście The strongest na wejściu Zoro Tego mozna było się spodziewać. Animacja jak i reszta świetnie ukazana, tylko, że oczywiście ugryzienie Monet znikneło wraz z końcem walki, nawet krwi Tashigi nie miała ...

Post: #3

A idź pan w **** z tym wszystkim.

Wszystkie odcinki od czasu Luffy vs CC były dla mnie zadowalający. Wspomniana walka, Vergo vs Law, Vergo vs Smoker, Słomki vs Monet. Każda z nich była przedstawiona w miare zadowalająco i tego także oczekiwałem od najnowszego odcinka. I był on dobry, utrzymał poziom, walka Tashigi vs Monet była spoczko, dynamiczna, śnieżna kobieta latała na wszystkie strony i była godnie animowana.

No i wtedy TA scena. Jedna z najlepszych w tym arcu. Zaczęła się dobrze i naprawdę klimatycznie, już krzyczałem, że nie zepsuli, już się jarałem. Grało very strongest (jakżeby inaczej... przez ciągłe nadużywanie tego kawałka stracił on całą moc imo). Jest dobrze, jest dobrze, zaraz będzie cięcie, już, już! JUŻ!!!!

I J*B POKOLOROWANY KADR NA TWARZ.

Czar prysł, cała dobra passa Toei w ostatnich odcinkach miała zostać zwieńczona w tym momencie mega genialną sceną... ale zapomniałem, że to Toei.
Niemalże zero animacji ataku, zero jakiegoś solidnego pierdyknięcia, zero jakiejkolwiek mocy. Nic, pierdnięcie.
Kadr wyszedł nawet ładnie, ale co z tego... ja nie chce kadrów, ja chce animacji, a po ostatnich odcinkach miałem nadzieję... a wyszło jak zwykle. Nędza.

Post: #4

Jeszcze dodatkowo ta wpadka z mieczem Tashigi, moment gdy Harpia została przecięta na pół przez Zoro, nasza Pani Kapitan ma katanę w pochwie, ale kiedy rusza za Zoro wyciąga miecz ze śniegu. Szkoda, że nie wszystko zostało dopracowane. Jednakże epek zaliczam się do tych udanych (jak dla mnie), chociaż zgadzam się z przedmówcą jeśli chodzi o scenę cięcia.

Post: #5

Ja nawet nie pamiętam już sceny cięcia wiedziałem, że bylo to fajne, ale Monet to słaba parówka więc czego się mozna było spodziewac. Dlatego nie zapadło mi to w pamięć. Ale fakt bylo to jakieś niemrawe. (zgodzę się co do motywu strongest...)

Post: #6

Cały miesiąc czekałem na tą scenę Muszę przyznać, że się nie zawiodłem. Podobała mnie się ta scena nawet. Jak dla mnie to najlepsza scena w arcu (w końcu dlatego tyle na nią czekałem). Zoro jak pokazany ujęciem z dołu to taki totalny kark Odcinek uważam za bardzo udany

Post: #7

Mnie tam się wszystko podobało, było lepiej niż w mandze, a przy tym nie straciło ze swego uroku. Gryzienie ramienia też wyszło, bałem się, że zastosują tam większą cenzurę. Monet jak przez chwilę była niebieska wyglądała cudownie.
Co do sceny cięcia naprawdę nie wiem, o co Dahaka masz takie pretensje. Dla ciebie odcinek by chyba musiał srać złotem, byś był usatysfakcjonowany. Było klimatycznie, zwolnienie, zmiana barwy. Jakby po prostu ją przeciął byłyby jeszcze większy czepy. Tak zrobią, źle tak jeszcze gorzej, ech trudno niektórym dogodzić. Ja byłem mega zaskoczony, że tego nie skrewili i moim zdaniem warto będzie te scenkę dawać w AMV.
Spodobał mi się też ten laitowy ost rodem z FF chocobo songxd No takie miałem pierwsze skojarzenie.

Post: #8

Monet mi się z tego odcinka najbardziej podobała. Jej seiyuu (leń, nie sprawdzę kto) ciekawe dźwięki z siebie chwilami wydawała Fajnie walczyła, był klimat. A najbardziej mi się chyba podobało jak się wiła na ziemi, już przecięta na pół - wyła, próbowała się zebrać do kupy, znów padała i drgawy jakieś - dobre to było

Scena Zora mnie wcale nie porwała. Jak już szedł i ten biały kłąb dymu sprzed niego zniknął to miał taką jakąś gębę niedorobioną... Fajnie jeno zrobili ten moment, gdy już atakuje/przecina Monet na dwa. Te odcienie szarości i krwisty błysk w oku udane.

Post: #9

No muszę przyznać, że dzięki świetnemu zagraniu przez seiyuu Monet bardziej odczułem to jej przerażenie, co dodało tej scenie dużego uroku.

Post: #10

Dla mnie ten odcinek był świetny
Te kolory, zachowanie i ogólne pokazanie Zoro, moment gdy wkracza do akcji i kieruje się w stronę Monet
Monet wijąca się po ataku Zoro, była naprawdę świetnie zrobiona.
I balans między scenami akcji i humorystycznymi, dla mnie wszystko ładnie wyważone.
Odcinek się nie dłużył, a wręcz skończył się za szybko ^^

No i cne zwłoki super nadają się na opiekunkę

Czekam na więcej

You Are Free
♥ Fisheye Placebo ♥