Post: #1

...albo Fallenów. Zawsze mi się mylicie.

W każdym razie dla tej grupy, której miałem być Mistrzem Gry. Przepraszam was bardzo. Czekaliście tak długo na tę przygodę, którą zgodziłem się poprowadzić w imieniu (a następnie - w zastępstwie) Szoguna. Niestety, wygląda na to, że zmarnowałem wasz czas.
Musiałem przeanalizować wszystkie podjęte zadania i projekty. I jestem zmuszony zrezygnować z tego planu. Mam zbyt wiele pomysłów i planów, które są dla mnie jednak ważniejsze, a na które już wkrótce będę miał jeszcze mniej czasu. Dlatego wybaczcie, ale będę prosił aby ktoś kto jest w stanie poświęcić więcej czasu przygodzie, zajął się biednymi, osieroconymi Feniksami. Albo Fallenami. Zawsze mi się mylicie.

Przepraszam.

Post: #2

Mam nadzieję, że bilet na drugi koniec świata już kupiony, bo jak się Pani Kapitan dowie, ( A chyba jej umknęło^ ) to będzie źle^
Nie wiem czy mogę, wypowiadać się za załogę, więc napiszę od siebie. Dziękuję, że to napisałeś, bo teraz wiemy na czym stoimy. Jak możemy ci się mylić z Fallenami. Oni nie mają takiego kapitana^

Post: #3

Szkoda, bo jak to Natsu zwykł mawiać: Już się napaliłem na to! Ale tak jak Imi powiedziała, dobrze, że dałeś znać. Hmmm, jestem nowy w załodze więc dużo o naszym kapitanie nie wiem, ale widzę niektóre komentarze i zaczynam się bać ;D.

Post: #4

Bo obydwa na F i związane nieodłącznie z (moralnym?) upadkiem. Mają prawo się mylić.
Syrenka jakoś będzie musiała przeboleć. Jeszcze raz przepraszam, lecz po trzech godzinach właśnie spędzonych pracowicie nad odkładanym od lat, przełamującym me bariery projektem graficznym... Nie mogę powiedzieć, bym żałował.

Post: #5

Dobra postaram się kogoś znaleźć wam w zastępstwo i z tego co pamiętam Pasat był chętny na podjęcie pracy jako MG. Jeśli wam nie przeszkadza MG z załogi Fallen ofc.

Post: #6

Ważne, by MG wiedział co miał robić i nie cudował. Ech poczułam sie jakby moja załoga byłą jakimś kukułczym jajem podrzucanym to tu to tam. :/
No cóż Szczery, jak wadne do wrocka, to... to... fundujesz mi w ramach rekompensaty wycieczkę po ogrodzie japońskim

Post: #7

Sure thing. Mogę nawet Ci potowarzyszyć :p Chyba, że za karę mam czekać smętnie pod bramą.