Post: #1

Temat może zawierać SPOILERY.

Tak, hehehe. Lubię walki, a już w szczególności te, które nie mogą zostać rozstrzygnięte bezpośrednio XD
Który z nich jest silniejszy według Was?

Ja mam swój typ, ale nie powiem ;P

Post: #2

Widzę, że w ankiecie obstawiłam jak inni xD
W sumie to postawiłam na Sitamę, ale jeśli miałby już wygrać to, wyjątkowo, nie jednym ciosem, ale Goku nieźle by go poturbował.

Post: #3

Ja tam zakładam, że to mogłoby wyglądać tak, jak walka Saitamy z Lordem Borosem ;P

Post: #4

Mnie nie interesuje zdanie innych, SONGO by wygrał.

Post: #5

Ja uważam że Saitama by Songo zdjął na hita.

Post: #6

Hmmm, polecam obejrzeć sobie ten filmik:

https://www.youtube.com/watch?v=L0D0VGomWb4

I zamiast Supermana podstawić Saitamę, zwłaszcza w argumentach dlaczego Son Goku przegrał z facetem który nosi gacie na spodniach. W wielkim skrócie "Siła Goku polega na przezwyciężaniu kolejnych limitów, ale nadal posiada ona limit, podczas gdy siła Supermana/Saitamy jest nieograniczona". Ergo Saitama. Lepszy byłby pojedynek dwóch panów "S"

Post: #7

Może Fufu jakieś argumenty wytoczysz...

Post: #8

Co prawda Łysek w Pelerynie mierzy się tutaj z SUpermanem, ale Goku też ma swoje cameo.

Post: #9

Saitama ćwiczy raptem trzy lata, co to jest w porównaniu do Siyanina, którego siła wzrasta nieustannie, zwłaszcza kiedy jest bliski śmierci. W Dragon Ball Super są tak potężni, że mogą kruszyć planety, Saitama nie dorasta mu do pięt.

Post: #10

Komi, ty patrz że jeszcze Saitama nie spotkał przeciwnika do którego musiałby uzyć gardy...Chrzanić, nawet jakiejkolwiek postawy, on idzie na nich z defensywą kompletnie na zero. Podmuch z mocniejszego ciosu Saitamy rozwalił górę. Nie, walić to. Oto co zrobił podmuch z piąchy Saitamy przeciwko promieniu Borosa http://images-cdn.9gag.com/photo/aDo4OE7_700b.jpg Te linie po prawej są od ciosu Saitamy.

W pewnych sytuacjach Goku mógłby mieć szanse z Supermanem, bo jak on ma nieograniczoną to jednak nie wzrośnie mu sama z siebie dopóki nie pójdzie absorbować słońce. Saitama ma full swojej mocy zawsze, tylko nie musi jej używać. Nie uważam by Saitama był bez limitów, bo Boros trochę jednak mu zadał bólu w walce jak sam stwierdził (a dla mnei nie jest on kimś kto by mówił nieprawdę tylko by się popisać). Ale w dalszym ciągu to było na 0 defensywy.

Jeśli weźmiemy sytuacje że nie muszą się obawiać o zniszczenie planety, to Goku by pewnie zmusił Saitame do użycia poważnych ciosów, ale to do odbicia jego kamehy, i może ewentualnie na samym Goku bo chyba mógłby je przeżyć ale i tak by padł.